 
 Mam nadzieję, że mój wątek jest oryginalny i umieszczony we właściwym dziale forum. Zaś jeśli nie, zapewne nie będzie problemu z interwencją Szanownych Administratorów. ;) Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do brania aktywnego udziału w dyskusji.

 
 
 Niektóre tytuły - Nature, Science - mają znane czasy ukazywania się nowych zeszytów, tu - środa i czwartek, wieczorem.
 Niektóre tytuły - Nature, Science - mają znane czasy ukazywania się nowych zeszytów, tu - środa i czwartek, wieczorem.
Od sciencedaily lepsze są paleoblogi (lista TU).skrecu pisze:Zawsze jest ewentualność, że coś przeoczymy
Wtedy przydają się stronki takie jak DML, http://www.sciencedaily.com
 Choć z własnego doświadczenia wiem też, że znajomość specjalistycznego słownictwa przychodzi z czasem - doświadczenie i praktyka robią swoje. ;)
 Choć z własnego doświadczenia wiem też, że znajomość specjalistycznego słownictwa przychodzi z czasem - doświadczenie i praktyka robią swoje. ;)
Tak, to prawda, sama bardzo często korzystam z Linga, to mój numer jeden wśród słowników internetowych. ;) Szkoda tylko, że ostatnio występuje dużo błędów przy wyszukiwaniach, co przeszkadza w pracy. Wydaje mi się, że kiedyś miałam styczność z Megasłownikiem, jednak nie pamiętam go dobrze. Najwyższy czas odświeżyć swoją pamięć.Dino pisze:Bardzo przydatne są również słowniki internetowe, które "znają" terminologię medyczną i geologiczną, np. ling.pl czy megaslownik.pl


Ja z niego korzystam, choć z biegiem czasu coraz rzadziej, ale na początek był u mnie podstawą tłumaczenia materiałów kopalnych w opisach. Niestety te bardziej skomplikowane nazwy nie wszystkie są w bazie, ale te z kolei są na forum:Dakota pisze:Wydaje mi się, że kiedyś miałam styczność z Megasłownikiem, jednak nie pamiętam go dobrze. Najwyższy czas odświeżyć swoją pamięć.

jeśli zaś nie ma ich w spisie forumowym, zawsze można sobie pomóc rozbijając skomplikowane nazwy na części składowe i wyszukując je kolejno w słownikach. Innym sposobem może być również wynajdywanie strony w angielskiej wikipedii i trzymanie kciuków za to, żeby był polski odpowiednik artykułu.szerman pisze: Niestety te bardziej skomplikowane nazwy nie wszystkie są w bazie

Albo w ogóle się nie tłumaczy, bo na własny użytek, gdy nie piszesz artykułów nie potrzebne są polskie odpowiedniki, ważne jest tylko aby wiedzieć jak to coś wygląda, gdzie się znajduje itd.Później niektóre pojęcia angielskie/łacińskie (choćby często odnajdywane kości) rzeczywiście "wchodzą w krew" i tłumaczy się je automatycznie.
 Do mnie może przyjdzie za jakieś 10 lat
 Do mnie może przyjdzie za jakieś 10 lat 

Dawid Mazurek pisze:Podstawową, pożądaną cechą każdej terminologii jest uniwersalność i jednoznaczność.
 Tak
 Tak  Z powodow wiadomych nie moglem sie powstrzymac.
 Z powodow wiadomych nie moglem sie powstrzymac. 

 
  

