MuszÄ przyznaÄ, Ĺźe przyzwyczaiĹem siÄ juĹź tak do podziaĹĂłw drukowanych w kolejnych Botanikach Szweykowskich (od lat nieaktualizowanych, autorzy zresztÄ nie ĹźyjÄ ), Ĺźe wrÄcz mnie zatkaĹo jak spojrzaĹem na drzewko doĹÄ czone do artykuĹu pt. After a dozen years of progress the origin of angiosperms is still a great mystery w ostatnim Nature. MyĹlaĹem, Ĺźe jestem w miarÄ na bierzÄ co, a tu proszÄ... paprotniki reaktywowane, tylko, Ĺźe bez widĹakĂłw, za to z Psilotum jako bliskim krewnym nasiÄĹşrzaĹu i gĹÄboko wĹrĂłd paproci zakorzenionymi skrzypami
U nas na botanice "SystematykÄ" Szweykowskich obĹoĹźyli klÄ twÄ i zakazali korzystania, ze wzglÄdu na herezje tam zawarte. Drukowali nam aktualne systematyki. Nie rozumiem jak ktoĹ z czystym sumieniem moĹźe tÄ ksiÄ ĹźkÄ wydawaÄ.
No wĹaĹnie - pamiÄtam jak o tym wspominaĹeĹ. Niestety, o ile rĂłwnie dobrze pamiÄtam, nie ma aktualnie na rynku Ĺźadnej porzÄ dnej ksiÄ Ĺźki botanicznej?
ZaleĹźy o jakim rynku mĂłwisz
Zawsze znajdziesz dobre pozycje po angielsku i takie nam zresztÄ polecajÄ na kaĹźdym przedmiocie. U was pewnie teĹź. Akurat z Botaniki podrÄcznika systematycznego nam nie podawali, bo drukowali nam najnowszÄ systematykÄ, dlatego wystarczaĹy mi slajdy z wykĹadĂłw.