Definicja albumu koncepcyjnego nie jest jednoznaczna, uznanie Thecodontia za takowy sugeruje szeroką definicję. To jest bardziej monotematyczność niż koncept w tym przypadku.
Pytanie kiedy się skończyły czasy Pink Floyd, raczej by trzeba przyjąć 2014 r., choć osobiście optowałbym za 1994 r., skoro na The Endless River są głównie/wyłącznie odpadki po The Division Bell.
Czy albumy koncepcyjne są od ww. dat coraz rzadziej spotykane, to - bez sprawdzania tego statystycznie - nie wydaje mi się. W sferze rocka-metalu jest tego nadal wiele, tylko nie jest to obecnie muzyka szeroko znana jak to było z Pink Floyd.
Na pewno mają parę na koncie koncepcyjnych (kilkanaście ostatnich lat): Ayreon, Dream Theater, Nightwish, Pain of Salvation, Opeth, Perfect Circle, Porcupine Tree, Avantasia.
Inna ciekawostka w temacie - muzyka paleo:
Heilung - LIFA (jak dla mnie lepsza niż Thecodontion):
https://www.youtube.com/watch?v=h1BsKIP4uYMFajna muzyka, i image!