Bowiem wymienione trylogie również są wg mnie nierówne - np. pół roku temu, podczas odświeżania LOTRa po raz ok. 30, tym razem przed Hobbitem, pierwszy raz doszedłem do wniosku, że... Powrót Króla nie podoba mi się najbardziej spośród części Władcy Pierścieni. A zawsze miałem tak (od 10 lat), że oglądałem Władcę chronologicznie, od Drużyny do Króla i za seansem każdej części stwierdzałem, że ta ostatnio oglądana jest najlepsza. Dlatego suma sumarum (nie myląc z Sarumanem ) przez 10 lat uważałem je za równe sobie, ale już tak nie uważam, bo po raz pierwszy przełamałem oddziaływanie ostatnio oglądanej części. Co więcej, doszedłem do wniosku że to jednak Drużyna Pierścienia jest the best. Potem Dwie Wieże, a następnie Powrót Króla*.szerman 11.11.2009 pisze:Jestem na nie Ubolewam nad tym, Ĺźe trylogia JP jako caĹoĹÄ jest (w porĂłwnaniu LOTR, SW, Alien i IJ - w tych dwĂłch ostatnich pomijam komercyjne, tandetne czwarte czÄĹci) strasznie nierĂłwna. W zasadzie to tylko JP1 byĹ wielkim przeĹomem, czymĹ ponadczasowym. PozostaĹe czÄĹci to ''tylko'' bardzo fajne filmy dla ludzi lubiÄ cych takie klimaty, albo w ogĂłle lubiÄ cych dreszczyk emocji. Po Ĺmierci scenarzysty Michaela Crichtona kto go zastÄ pi? JuĹź Joe Johnson plecie jakieĹ herezje, Ĺźe seria ma pĂłjĹÄ w innym kierunku... Dla wielu zamkniÄcie trylogii, czyli czÄĹÄ 3 byĹa mniej udana niĹź pozostaĹe, ale przy 4 bÄdzie TYLKO gorzej (coĹ ala Indiana Jones 4), niestety. OsobiĹcie nie chcÄ, by kolejna seria filmĂłw ktĂłre uwielbiam miaĹaby tak skoĹczyÄ...
Podsumowując - chciałbym zobaczyć JP4, mam nadzieję (może i naiwną), że tym razem 4. część znanego hitu będzie super :D Zdarzały się już takie historie w kinomatografii, np. Zabójcza Broń 4. Sorki za takie rozpisanie
* nie dam sobie ręki uciąć, że jeszcze mi się to kiedyś (może przy następnym seansie) się to nie odmieni