Strona 1 z 1
Steve White
: 25 grudnia 2012, o 15:47
autor: Dinosaur Man
Re: Steve White
: 25 grudnia 2012, o 18:10
autor: szerman
Wolno się ładują.
Miałem z tego 44, 45 i 57. Faktycznie, rysunki są bardzo ładne, nawet jeśli gdzieniegdzie są "przestarzałe", ale i tak mają swój niezaprzeczalny urok. Mnie w nich denerwowało tylko ta pseudotrójwymiarowość, jak dla mnie głębie powinna dawać sama gra kolorów, a te niebiesko-czerwone rozmycia tylko powodowały ból moich oczu... Dlatego też nigdy nie byłem w kinie na seansie 3D i chyba nawet Hobbit w 3D mnie do tego nie przekona (pójdę na 2D
).
A tak poza tym witamy w karbonie! :D
Re: Steve White
: 25 grudnia 2012, o 18:51
autor: Dino
szerman pisze:Wolno się ładują.
Miałem z tego 44, 45 i 57. Faktycznie, rysunki są bardzo ładne, nawet jeśli gdzieniegdzie są "przestarzałe", ale i tak mają swój niezaprzeczalny urok.
Mam wciąż chyba wszystkie numery Dinozaurów - te ilustracje były w istocie najlepszymi z serii "trójwymiarowej" (o wiele lepsze niż choćby zdjęcia modeli dinozaurów z parków w stylu
vintage, które pojawiały się w pierwszych kilkunastu numerach).
szerman pisze:Mnie w nich denerwowało tylko ta pseudotrójwymiarowość, jak dla mnie głębie powinna dawać sama gra kolorów, a te niebiesko-czerwone rozmycia tylko powodowały ból moich oczu... Dlatego też nigdy nie byłem w kinie na seansie 3D i chyba nawet Hobbit w 3D mnie do tego nie przekona (pójdę na 2D
).
A tak poza tym witamy w karbonie! :D
Zauważ jednak, że tutaj efekt trójwymiarowy jest wyjątkowo prymitywny (
anaglif - bazuje na okularach o różnych szkłach czyjan-czerwień; jeśli takowe miałeś, [a do pierwszego numeru zostały takowe dołączone w formie bardzo brzydkiego tyranozaura] to w istocie złudzenie głębi było zauważalne), zaś efekty trójwymiarowe w nowoczesnym kinie (jak choćby te w "Avatarze" Camerona) polegają na zupełnie innej zasadzie - wyświetlane są dwa strumienie wideo dla każdego oka, co jest sprzężone ze specyfikacją lewej i prawej części okularów. Co i tak nie zmienia faktu, że 3D w kinie jest zupełnie zbędne i jedynym jak dotąd obrazem, który wykorzystał go dobrze był właśnie wcześniej wspomniany "Avatar" (choćby dlatego, że Cameron kręcił go w specjalnych kamerach 3D, a inne puszczane u nas w kinach produkcje stosują komputerową konwersję z 2D do 3D).
Re: Steve White
: 26 grudnia 2012, o 11:40
autor: Dinosaur Man
Dino pisze:Mam wciąż chyba wszystkie numery Dinozaurów
Jeśli tkwią tam jeszcze jakieś anaglify Steve'a to warto by było je pokazać
Fakt, niektóre nieco pokryły się patyną czasu, ale wówczas były jak najbardziej aktualne. Zawsze robiły na mnie wrażenie te anatomiczne szczegóły budowy dinozaurów w pełnym ruchu.
szerman pisze:A tak poza tym witamy w karbonie! :D
Dzięki ;) Mój awans można dosłownie liczyć na geologicznej skali czasu
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 17:18
autor: Slugozaur
Proszę proszę nie przypuszczałem, że ten Pan stworzył te rysunki !
Dla zainteresowanych nadal żyje i dalej tworzy twórczość radosną
http://sharkeytrike.deviantart.com/
P.S. "Dinosaur Man" skąd znalazłeś informacje, że to on narysował, bo w sumie sam tego szukałem i nie mogłem znaleźć .
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 17:22
autor: Dino
Informacje o autorach rysunków są podane na wewnętrznej stronie okładki oryginalnych Dinozaurów! DeAgostini (pod stopką redakcyjną w prawym dolnym rogu, wymienieni są ilustratorzy i numery stron na których pojawiają się ich ilustracje).
Dzięki, Julianie, za linka - świetnie widać, że pan White wciąż trzyma poziom, chociażby:
http://sharkeytrike.deviantart.com/gallery/#/d5gqqgz
http://sharkeytrike.deviantart.com/art/ ... 9037&qo=19
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 17:33
autor: Slugozaur
Taaaak...
Uwierz mi, również mi szczęka opadła kiedy wypuścił pracę pod 1-wszym linkiem...
Szczęka opadła mi do podłogi, tym bardziej, że jako jeden z nielicznych "profesjonalistów" daje skany w dużej rozdzielczości do obejrzenia...
I wówczas tylko patrzysz na detale i nie możesz wyjść z zachwytu...
Całkiem spora część prac jego z "DeviantArt-a" znajduje się w tej książce:
http://www.lideria.pl/Dinozaury-Encyklo ... ?nr=263082
gdzie osobiście czekam aż zejdzie poniżej 40 zł i będzie można ją kupić w jakimś centrum Taniej książki ;-)
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 18:08
autor: Danu
Ta książka bez rewelacji, mialem okazje zaglądać:)
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 18:26
autor: Slugozaur
Też trzymałem ją w dłoniach i mi się akurat podobała
z racji rzadkich ilustracji, gdzie nie dość, że sporadycznie pojawiają się w książkach, to niektórych w ogóle nie ma w internecie i po raz 1-wszy je wiedziałem
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 18:30
autor: Dino
Rzeczywiście, miałem okazję przeglądać tę książkę i mam raczej pozytywne wrażenia (a jak na polskojęzyczną popularyzację to aż bardzo pozytywne).
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 18:47
autor: Danu
To powiem wam troche więcej zaplacicie i mozna kupić sobie np ksiażke Holtza a o niebo lepsza
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 18:57
autor: Slugozaur
Ale o jaką konkretnie chodzi, bom ciekaw ?
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 19:29
autor: Danu
Dinosaurs :The Most Complete up to date Encyclopedia for dinosaurs lovers of all ages.
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 20:50
autor: Slugozaur
Rzeczywiście pod względem informacyjnym ma o wiele więcej danych <gdzieś w internecie jest dostępny fragm. w .PDF>
a co do ilustracji to kwestia naprawdę indywidualna <w sumie chyba wszystkie ilustracje robił 1 autor do Twojego tytułu>; Ja nadal bym pozostał przy wymienionej prze zemnie książce, ale powtarzam to kwestia subiektywna ;-)
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 20:52
autor: Danu
Akurat mnie ilustracje na
jmniej interesuja
w ksiazce wolalbym czarnobiale skany kosci (nie wiem jak to nazwac) czy zdjecia z skalami itd bardziej przydatne niz obrazki:) Ale wiadomo czasem milo popatrzec
. Mnie najbardziej chyba podobaja sie prace Raula Martina no i znakomite prace Nimmy Sassaniego mojego przyjaciela.
A ksiazke nie wiem jak teraz ale 4 lata temu ja nabylem za 95 zl co nie jest takim strasznym majatkiem jak na taka publikacje tym bardziej ze
w tej cenie byla tez przesylka z
Londynu a to tez troche kosztuje n
a pewno.
Dbajmy o czytelność wypowiedzi, interpunkcję i ortografię ;)
ŁCz
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 20:55
autor: szerman
Slugozaur pisze:Rzeczywiście pod względem informacyjnym ma o wiele więcej danych <gdzieś w internecie jest dostępny fragm. w .PDF>
Tu jest chyba najnowsza wersja (13.1.2012, więc prawie równo sprzed roku):
http://www.geol.umd.edu/~tholtz/dinoapp ... er2011.pdf
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 21:11
autor: Dino
Slugozaur pisze:Rzeczywiście pod względem informacyjnym ma o wiele więcej danych <gdzieś w internecie jest dostępny fragm. w .PDF>
Poza wyżej wrzuconym:
http://www.amazon.com/Dinosaurs-Complet ... +dinosaurs
Klik na okładkę i masz kilkadziesiąt przykładowych stron ;)
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 22:07
autor: Slugozaur
Danu pisze:Akurat mnie ilustracje na
jmniej interesuja
w ksiazce wolalbym czarnobiale skany kosci (nie wiem jak to nazwac) czy zdjecia z skalami itd bardziej przydatne niz obrazki:) Ale wiadomo czasem milo popatrzec
. Mnie najbardziej chyba podobaja sie prace Raula Martina no i znakomite prace Nimmy Sassaniego mojego przyjaciela.
A ksiazke nie wiem jak teraz ale 4 lata temu ja nabylem za 95 zl co nie jest takim strasznym majatkiem jak na taka publikacje tym bardziej ze
w tej cenie byla tez przesylka z
Londynu a to tez troche kosztuje n
a pewno.
Dbajmy o czytelność wypowiedzi, interpunkcję i ortografię ;)
ŁCz
- tak jak powtarzałem, każdy co innego lubi
Mnie np. "rajcują" dynamiczne pozy dinozaurów, tym lepiej jak jest pokazana muskulatura, świadczy o wiedzy autora i także o tym, ze traktował te zwierzęta nie jako powolne bydlaki, ale jako żywe stworzenia niczym dzisiejsze ssaki
w tym wypadku Styl Luisa V. Rey-a rzeczywiście jest bardzo malarski i że tak się wyrażę ma rzeczywiście "malarskiego skilla"
5 dla niego za to. Osobiście nie podobają stosowane kolory <jakby sam w nich się gubił, mam wrażenie że nie zna teorii kolorów oczywiście pewnie się mylę
> i fakturowanie skóry w sumie u wszystkich stworzeń tak samo <chyba jakieś specyficzne medium malarskie stosuje>
Owszem jego prace są dynamiczne, ale nie podoba mi się styl ich prezentacji
- CO do Nima Sassani aka "Paleo King" bodajże znam go również z Devianta
Na pracach widać znajomość anatomii za co również ukłon w jego stronę
Ma parę fajnych prac gdzie drapieżniki ścierają się z roślinożercami i gdzie zachowano fajną kompozycję i równowagę, są jedne z moich ulubionych w jego galerii mianowicie:
http://paleo-king.deviantart.com/art/Th ... 2831&qo=28
http://paleo-king.deviantart.com/art/Lu ... 2831&qo=36
A minusem u jego dla mnie, jest przedstawienie
zauropodów z tułowiem w kształcie beczek <odpycha mnie to nieco, pomimo dużej ilości narysowanych tych stworzeń>
i bardzo techniczny aspekt prac, tym samym pozy wyglądają bardzo sztywno <ale to moja osobista opinia , bo sam stosuję lekką i porywistą kreskę w rys.>
- szkoda, że do tej pory tej książki nikt nie wydał jeszcze u nas
ale moim okiem, duża <nie znaczy, że wszystkie> część prac występuję w innych książkach jak i w internecie <chociażby na jego blogu>
- dla mnie internet jest źródłem informacji chociażby Wikipedia, ale tylko dlatego, że skupiam się na rysowaniu
Ale przyznam Ci rację, jeżeli chodzi o dane akademickie np. dotyczące anatomii to bardzo wyszukane informacje jest ciężko znaleźć w googlach...
Tyle od
e mnie
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 22:14
autor: nazuul
Slugozaur pisze:Nima Sassani (...) minusem u jego dla mnie, jest przedstawienie Zauropodów z tułowiem w kształcie beczek <odpycha mnie to nieco, pomimo dużej ilości narysowanych tych stworzeń>
tego nie można rozpatrywać w kategoriach minusów czy plusów - one właśnie tak powinny wyglądać (zauropody z grupy Macronaria, zwłaszcza Somphospondyli, były właśnie takie "grube").
Co do pozostałych uwag na temat paleoartystów, to mam takie samo zdanie.
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 22:16
autor: Dino
Slugozaur pisze:A minusem u jego dla mnie, jest przedstawienie zauropodów z tułowiem w kształcie beczek <odpycha mnie to nieco, pomimo dużej ilości narysowanych tych stworzeń>
Żeby być dobrym paleoartystą trzeba być zgodnym z naukowymi odkryciami; przyroda rządzi się swoimi prawami i nie ma sensu oczekiwać, że dopasuje się do gustów i zmysłu estetycznego człowieka ;)
[Dokładnie tak. MZ]
Widzę, że w tym samym czasie napisaliśmy dokładnie to samo ;) ŁCz
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 22:21
autor: Danu
Pisalem post i mi zniknąl....
Zauropody takie jak Puertasaurus , Ruyangosaurus posiadaly prawdopodobnie bardzo szeroka klatke piersiowa dlatego on je tak rysuje. Rowniez kilka innych mniejszych tytanozaurow ma beczulkowaty tulow poogladaj sobie ich szkielety.
Jego prac nie wykorzystano w ksiazce ale na podstawie jego pracy- Futalognkosaurus powstala rekonstrukjca tego dinozaura w Royal Ontario Museum, Toronto
EDIT jak ja to pisalem to jeszcze nie bylo waszych postow xD ale moj gdzies zniknąl moze temu ze jednoczesnie bylo;p
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 22:26
autor: Slugozaur
A w to w takim razie Państwa przepraszam
To ja wykazałem się w takim razie niewiedzą, ale to nic dzięki za uwagę !
- Łukasz masz dokładnie rację, tylko po prostu zawsze się widziało sylwetki/szkielety z boku i człowiek nie miał świadomości, że są takie "brzuchate" patrząc z przodu.
Nie zmienia faktu, że nie lubię grubych dinozaurów, ale to już mój problem :D
==Połączony post ==
Danu pisze:
Jego prac nie wykorzystano w ksiazce ale na podstawie jego pracy- Futalognkosaurus powstala rekonstrukjca tego dinozaura w Royal Ontario Museum, Toronto
Ano w sumie na deviancie dawał prace związane z tym projektem, zatem brawa dla niego
Re: Steve White
: 2 stycznia 2013, o 22:38
autor: Danu
chcialoby sie to zobaczyc z bliska:)
Re: Steve White
: 7 listopada 2013, o 13:59
autor: Krzysztof
Mam, całą serie, fajnie się prezentują. Tylko, nie wiem od którego nr były w trójwymiarze -dawno nie zaglądałem. Nie, mam zastrzeżeń co do dinozaurów, ponieważ inne było spojrzenie na dinozaury kiedyś a teraz jest zupełnie inne.
Re: Steve White
: 7 listopada 2013, o 18:23
autor: szerman
Po raz kolejny oglądam te rysunki i muszę stwierdzić, że Steve White jest w czołówce paleoartystów* - w "Dinozaurach" nie było chyba żadnych innych dorównujących mu rysunków, choć i tak były klimatyczne (ze zbiorów jakiegoś muzeum - Brytyjskie Muzeum Historii Naturalnej?). Z w/w panoramek aż wzrusza grupa leżących allozaurów - zwłaszcza ten śpiący i opierający się o innego, jest po prostu słodki :D Aż chyba poprzeglądam kilka numerów, bo mam od kumpla kilkanaście pierwszych numerów.
EDIT zapomniałem, że w pierwszych numerach nie było jego prac
* dla mnie "czołówka" w tym przypadku to jakieś 10-20 rysowników, gdyż ciężko się zdecydować