Stegosauria - sympozjum

Czyli co piszczy w paleontologicznej "trawie" :)
Awatar użytkownika
nazuul
Moderator
Moderator
Posty: 8245
Rejestracja: 3 grudnia 2007, o 19:51

Stegosauria - sympozjum

Post autor: nazuul »

Gratka dla miłośników stegozaurów: http://www.springerlink.com/content/1661-8726/
Obrazek
[Stamp: Apsaravis] [Avatar: P. Weimer, CC BY-NC-SA 2.0]

Awatar użytkownika
Daniel Madzia
Jurajski allozaur
Jurajski allozaur
Posty: 1609
Rejestracja: 15 marca 2006, o 12:39
Lokalizacja: Třinec, Česká republika
Kontakt:

Re: Stegosauria - sympozjum

Post autor: Daniel Madzia »

Duzo ciekawych tematow, ale ten mnie naprawde powalil:
Carpenter, K. 2010. Species concept in North American stegosaurs. Suiss Journal of Geosciences. doi: 10.1007/s00015-010-0020-6

The plated thyreophoran or stegosaurian dinosaur Stegosaurus armatus was named in 1877 by Marsh for fragmentary remains from the Morrison Formation (Upper Jurassic) of Colorado, USA. Subsequent discoveries from the same formation in Wyoming and Colorado (USA) have been assigned to separate stegosaurian genera and species, but most of these are no longer considered valid. More recently, a partial stegosaurian skeleton from Wyoming was named Hesperosaurus mjosi. However, the validity of this genus has been questioned recently, raising the question: how much osteological difference among stegosaur taxa is needed to separate genera from species? The question is examined vis-à-vis species and genus recognition in other dinosaurs, including iguanodonts, lambeosaurine iguanodontids, chasmosaurine ceratopsians, tyrannosaurid theropods, and diplodocid sauropods. The basis for taxonomic distinction is largely philosophical: if the species are morphologically distinct enough, they should be treated as separate genera. Based on these criteria, Hesperosaurus mjosi is a distinct taxon.
Nie czytalem tej pracy, ale jesli to taka sama komedia, jak ten abstrakt, to dobrze, ze niektorzy recenzenci sa anonimowi...

d_m

Re: Stegosauria - sympozjum

Post autor: d_m »

Mógłbyś rozwinąć myśl Danielu? To, że dyskusje na temat: czy coś jest jeszcze gatunkiem, czy już rodzajem są bezcelowe, jest chyba jasne także dla autora abstraktu. Jak rozumiem, tutaj chodzi raczej o jakąś wewnątrz-dinozaurową próbę kwantyfikacji poziomu koniecznej odmienności - tak by CHOĆ TROCHĘ zobiektywizować dane o bioróżnorodności, np. wykazy liczby rodzajów różnych grup dinozaurów z różnych formacji.

Awatar użytkownika
Daniel Madzia
Jurajski allozaur
Jurajski allozaur
Posty: 1609
Rejestracja: 15 marca 2006, o 12:39
Lokalizacja: Třinec, Česká republika
Kontakt:

Re: Stegosauria - sympozjum

Post autor: Daniel Madzia »

Celowo pisalem tylko o abstrakcie, bo pracy jeszcze nie czytalem, a skoro przeszla recenzja, to powinna zawierac test i sensowne wnioski (obszerniej wypowie sie dopiero po przeczytaniu). Ogolnie jednak raczej chodzilo mi o skryty podtekst pracy (waznosc hesperozaura). Carpenter pisze, ze "[t]he basis for taxonomic distinction is largely philosophical: if the species are morphologically distinct enough, they should be treated as separate genera. Based on these criteria, Hesperosaurus mjosi is a distinct taxon", co jest komedia, bo (1) "morphologically distinct enough" musi byc zawsze kazdy nowy takson (z odrebnoscia rodzajowa to nie ma nic do czyniena), a (2) Stegosaurus mjosi, jak wiemy, zostal opisany przez Carpentera i in. (jako Hesperosaurus), wiec rzecz jasna, ze zdaniem Carpentera zasluzy sobie na swoj wlasny rodzaj. :) Wiadomo, jak sam napisales, ze nie ma niczego takiego, co pozwalaloby nam obiektywnie rozstrzygnac pytanie czy gatunki A i B powinny byc razem zaliczane do rodzaju X, czy kazdy powinien miec swoj wlasny rodzaj (X i Y). Aby to zrobic w ramach dinozaurow (u ktorych – w porownaniu do innych kregowcow – splitterstwo zdaje sie byc bardziej popularne od lumperstwa; tzn. nowe gatunki najczesciej laduja w nowych rodzajach), mozna sie jedynie odwolywac do innych wczesniej juz przeprowadzanych badan i udawadniac stylem à la "naukowiec J uzyl dla gatunkow A i B roznych rodzajow, a A i B sa morfologicznie mniej wiecej tak samo odrebne jak moj gatunek i gatunek P, dlatego swoj gatunek wrzucilem do odrebnego rodzaju, a nie do tego samego rodzaju, co P". Prace tego typu nazywam taksonomicznym marketingiem, bo o to tutaj dokladnie chodzi – przekonac klienta (paleontologa) o tym, ze moj takson (rodzaj) jest dobrym i warto go "kupic", pomimoze go tak naprawde nie potrzebujemy (bo przeciez wystarczy nam zaliczyc go do ustalonego juz wczesniej rodzaju, co by na pewno ktos zrobil, bo niektorzy jestesmy splitterami a niektorzy lumperami), a wszyscy wiemy, ze obiektywne to nie jest.

Mam nadzieje, ze wyraznie przedstawilem swoj tok myslowy. :) Wiecej po przeczytaniu pracy...

ODPOWIEDZ