Forum Dinozaury.com

taki oto njus:
http://odkrywcy.pl/kat,111406,title,Taj ... caid=6bcf5

cytuję:
"...Datowanie węglem C14 wykazało, że pochodzą one sprzed 635 do 580 milionów lat temu..."
dalej już nie czytałem :D

kiedy wreszcie polskie serwisy a nawet zagraniczne (poza np. sciencedaily.com) zaczną dawać linki do tekstu oryginalnego?
http://www.nature.com/nature/journal/v4 ... 09810.html

Pajace Ja kiedyś próbowałem interweniować w tego typu sprawach, ale serwisy nie reagują. Kogo obchodzi, że większość newsów naukowych to wprowadzające w błąd bzdury - pseudo-dziennikarze i tak nie podpisują się z nazwiska.

Artykuł czytałem w środę. Ciekawa flora. Zero wendobiontów. Tych kilka enigmatyków, interpetowanych przez autorów jako prawdopodobne zwierzęta, również przypomina glony.

Naprawdę głupoty, głupoty i jeszcze raz głupoty. Najgorsze jest to, że my wiemy o tych fałszywych informacjach, ale zwykły obywatel który nie jest w temacie jest wprowadzany w błąd. I ja się pytam dlaczego ? Jaki mają w tym cel ? Do czego to zmierza ? Czy uważają, że to właściwy sposób żeby wpadło do kieszeni parę złotych, kosztem ludzi ? Bo chyba czegoś tu nie rozumiem...

BartoszS pisze:Najgorsze jest to, że my wiemy o tych fałszywych informacjach, ale zwykły obywatel który nie jest w temacie jest wprowadzany w błąd. I ja się pytam dlaczego ? Jaki mają w tym cel ? Do czego to zmierza ? Czy uważają, że to właściwy sposób żeby wpadło do kieszeni parę złotych, kosztem ludzi ?

Wyścig szczurów. Obecnie nie liczą się rzetelnie przedstawione fakty, a sensacje, im więcej dramatyzmu tym lepiej się to sprzeda. Niestety, spory odsetek społeczeństwa to kupuje. Dzisiejsi "dziennikarze" to w większości łowcy sensacji - kto pierwszy zda raport, ten wygrywa, nawet jeśli połowa "faktów" to niesprawdzone i niepotwierdzone informacje.

prosta zasada...oglądalność (tu klikalność-liczba wejść) to wzrost wpływów z reklam
a serwis profesjonalny (treściowo) zawsze będzie bardziej niszowy niż main-stream'owy
kasa Misiu, kasa
"jak nie wiadomo o co chodzi to...wiadomo o co chodzi" (A. Lepper)