Strona 1 z 1
[ANKIETA] Ankieta o "groźnych maluchach'' teropodów
: 16 listopada 2013, o 13:57
autor: Tyranosaurus
Jest to moja 3 ankieta. Tym razem będzie o groźnych, małych teropodach. Który z podanych powyżej był najgroźniejszy?
Re: Ankieta o ,,Groźnych maluchach'' z rodzaju teropodów.
: 23 listopada 2013, o 13:30
autor: AlbertoRaptor
Deinonychus jest teropodem z zupełniej inne ligi, jeżeli chodzi o rozmiar (znacznie większy od pozostałych z tej ankiety), siłę i tym podobne.
Re: Ankieta o ,,Groźnych maluchach'' z rodzaju teropodów.
: 23 listopada 2013, o 15:42
autor: szerman
Tyranosaurus pisze:Tym razem będzie o groźnych, małych teropodach. Który z podanych powyżej był najgroźniejszy?
To zależy od punktu widzenia ;) Np. dla stonki najgroźniejsza jest biedronka, dla bawołów lew, a dla słoni... człowiek. Gdybym miał wybierać, to chyba najbardziej chciałbym spotkać celofyza (największa szansa na przeżycie). Inne by mnie szybko załatwiły - oczywiście mając nadzieję, że celofyz również nie potraktowałby mnie jako potencjalny obiad ;)
Re: Ankieta o ,,Groźnych maluchach'' z rodzaju teropodów.
: 23 listopada 2013, o 23:44
autor: nazuul
Załóżmy, że niebezpieczne dla człowieka
Jeśli
Gojirasaurus to wyrośnięty celofyz, to jest największy z nich wszystkich.
Nie lekceważyłbym też
Chirostenotes - nienazwany duży cenagnatyd z Hell Creek bywa zaliczany do tego rodzaju (EDIT: nazwano go
Anzu):
http://www.encyklopedia.dinozaury.com/i ... qilong.jpg
Głosuję więc na nie i na deinonycha, bo chyba był trochę większy od zwykłego celofyza
Re: Ankieta o ,,Groźnych maluchach'' z rodzaju teropodów.
: 24 listopada 2013, o 11:37
autor: szerman
nazuul pisze:Załóżmy, że niebezpieczne dla człowieka
Dlatego też zagłosowałem na deinonycha - wahałem się pomiędzy nim, welociraptorem i dromaeozaurem ze względu na zabójczy szpon u nóg. Zdecydowałem się jednak oddać tylko 1 głos, niż 3 możliwe, ze względu na ograniczony wybór.
Re: Ankieta o ,,Groźnych maluchach'' z rodzaju teropodów.
: 12 stycznia 2014, o 13:58
autor: elfik...
To chyba zalezy ten od trybu życia. Wolałbym spotkać jednego deinonycha niż stadko velociraptorów