Strona 1 z 1

Nieodżałowane straty w paleontologii

: 13 lipca 2013, o 19:46
autor: Ardaryk
W 1910 roku niemiecki paleontolog Ernst Stromer odnalazł szczątki Spinozaura, które były najlepiej zachowanym szkieletem Spinozaura jakie odnaleziono do dnia dzisiejszego. Niestety podczas II wojny światowej zostały one zniszczone w wyniku nalotu bombowego.

Niezliczone są też straty wynikłe w wyniku "wojen o kości" w XIX w między O.Marshem a E.Cope'a którzy nie wahali się niszczyć szkieletów dinozaurów odnalezionych przez przeciwnika. M.in zaginął wówczas w nieznanych okolicznościach kręg ogromnego Amphicoeliasa.

Moje pytanie- znacie inne takie przykłady w wyniku których paleontologia straciła - być może na zawsze- jakieś interesujące okazy dinozaurów?

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 13 lipca 2013, o 20:12
autor: szerman
Ardaryk pisze:Niezliczone są też straty wynikłe w wyniku "wojen o kości" w XIX w między O.Marshem a E.Cope'a którzy nie wahali się niszczyć szkieletów dinozaurów odnalezionych przez przeciwnika. M.in zaginął wówczas w nieznanych okolicznościach kręg ogromnego Amphicoeliasa.
Nie do końca tak w tym przypadku:
http://www.encyklopedia.dinozaury.com/i ... phicoelias

Chodzi Ci o gatunek Amphicoelias fragillimus - drugi człon jego nazwy znaczy "bardzo kruchy" i najprawdopodobniej wziął się od bardzo słabo zachowanego kręgu. Być może w momencie jego wydobycia ze skały zwyczajnie... rozpadł się na kawałeczki. Dopiero parę lat później (bodajże O.C. Marsh przy odkopywaniu szczątków stegozaura) po raz pierwszy użył gipsu w celu zabezpieczenia kości.

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 13 lipca 2013, o 21:40
autor: Danu
W wyniki totalnego zaniedbania zaginął równiez Bruhathkayosaurus
a ważnym okazem na_pewno mógł byc bo kto wie czy nie był nawet największym odnalezionym dinozaurem.

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 13 lipca 2013, o 22:09
autor: Ag.Ent
szerman pisze:Być może w momencie jego wydobycia ze skały zwyczajnie... rozpadł się na kawałeczki.
Aż tak bardzo to chyba nie, skoro Cope zdążył opisać i zilustrować kręg zanim... coś się z nim stało.

Innym ważnym okazem - obok holotypu spinozaura - zniszczonym w trakcie II wojny światowej jest też np. holotyp krokodylomorfa Stomatosuchus i inne szczątki z Afryki, których sporo uległo zniszczeniu w trakcie II wojny światowej.
Inne natomiast skamieniałości długo uznawano za zaginione/zniszczone, ale potem okazywało się, że jednak przetrwały do dziś (są takie przykłady nawet z naszego - poniekąd - podwórka, ale o tym nie będę póki co mówił głośno). Mam nadzieję, że wiele z tych zaginionych okazów czeka tylko na odkrycie gdzieś w głębokich, zapomnianych muzealnych piwnicach.

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 13 lipca 2013, o 22:52
autor: Danu
Ja to mam nadzieje , że ktoś pogrzebie trochę w muzeum i wreszcie weźmie się za Brachiosaurus "nougaredi"

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 14 lipca 2013, o 08:17
autor: szerman
Bruhatkojozaur odpłynął z powodzią - nie wiem, w jakich warunkach był przechowywany, ale zważywszy na wysokość opadów w Indiach to żadne zabezpieczenie by nie pomogło... ;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Czerapu%C5%84d%C5%BCi

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 14 lipca 2013, o 13:25
autor: Danu
Z tego co słyszałem to kości nie zostały wydobyte nawet z ziemi.

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 14 lipca 2013, o 15:17
autor: Ardaryk
Strata kości (?)Bruhatkojozaura wydaje się być szczególnie dotkliwa, gdyż jest możliwość ze odnaleziono wówczas nie skamielinę ale... kawałek drewna...
I tym sposobem Bruhatkojozaur w tak działającym na wyobraźnie wyścigu o miano największego dinozaura może być stracony na zawsze :|

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 14 lipca 2013, o 15:48
autor: Danu
Nie ma możliwości sprawdzenia tego materiał zaginął a najprawdopodobniej został roztrzaskany w drobny pył jak donosił mi Zach Armstrong. Sama praca pozostawia wiele do życzenia nie mówiąc o beznadziejnej jakości rysunkach więc niestety cokolwiek tkwiło w indyskiej formacji to zostało utracone na zawsze.

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 14 lipca 2013, o 18:05
autor: nazuul
Strach pomyśleć, ile świetnych okazów przepadło u prywatnych kolekcjonerów.
Te, które zostały odzyskane, często nie mają danych o miejscu znalezienia.

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 15 lipca 2013, o 21:37
autor: Ardaryk
Dopiero parę lat później (bodajże O.C. Marsh przy odkopywaniu szczątków stegozaura) po raz pierwszy użył gipsu w celu zabezpieczenia kości.
No właśnie, ile skamieniałosci zostało zniszczonych na wskutek złego obchodzenia się z nimi?

Warto w tym miejscu wspomnieć też o metodach wydobywania skamieniałości przez pierwszych badaczy. Nie wahano się wówczas używać dynamitu aby dostać się do kości, przykładem jest Dinosaur National Monument w Utah gdzie w latach 70 XIX wieku(czasy wojen o kości) odnaleziono szczątki m.in Apatozaura i Diplodoka.
Jednak ile kości zostało przypadkowo zniszczonych na wskutek użycia dynamitu?

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 15 lipca 2013, o 21:49
autor: nazuul
Nie wiem, ale literatura jest pełna stwierdzeń, że ktoś coś uszkodził czy zostało nieumiejętnie wypreparowane. Często są doniesienia, że okazu X nie udało się znaleźć w muzeum. Czasem np. jakiś pożar wybuchnie. No i niektóre badania (histologia) wymagają nieszczenia (cięcia) okazów. Specyficzną drogą utraty informacji jest rekonstrukcja (uzupełnianie) niekompletnych okazów.
No a ile okazów zniszczyła sama natura to aż strach pomyśleć. :wink:

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 16 lipca 2013, o 11:49
autor: d_m
A ile zdolnych paleontologów się ochajtało...

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 16 lipca 2013, o 13:41
autor: Danu
Hahah coś w tym jest Dawidzie :) kobiety potrafią wszystko zmienić o 180 stopni :)

Re: Nieodżałowane straty w paleontologii

: 17 lipca 2013, o 08:58
autor: Tomasz Singer
W zeszłym roku dowiedziałem się, że w Województwie Łódzkim nad Pilicą, w czasie prac przy budowie tamy, w gruzie znajdowano sporo kości, a nawet podobno czaszek, później zostały wyzbierane, tylko nie wiadomo przez kogo, miejscową ludność czy kolekcjonerów.