Miałem kilka dni wolnego i nadrobiłem troszkę (choć niestety niewystarczająco dużo) zaległości w temacie, więc pozwolę sobie odświeżyć wątek
(nie po kolei)
Dawid Mazurek pisze:Nowy artykuł znanego BANDyty (Birds Are Not Dinosaurus) i najwyraźniej fakultatywnego antykladysty - wybuchowa mieszanka :D
Antykladysty owszem, ale kiedy analiza kladystyczna daje wyniki zgodne z jego poglądem - staje się wielkim prokladystą.
Dawid Mazurek pisze:Tekst razi dużą ilością błędów i (naumyślnych?) przeinaczeń.
Mogą to być celowe przeinaczenia, ale niekoniecznie - jak przypomniano przy tej okazji na DML-u, Feduccia (i spółka) po prostu nie znają się na dinozaurach. Tak czy siak, błędy są ewidentne. Feduccia pisze np. "Supposed evidence of melanosomes in
Sinosauropteryx filaments (Zhang et al. 2010) cannot be substantiated and has been firmly refuted (Lingham-Soliar 2011)". Z tym że w cytowanym artykule Lingham-Soliar (też zresztą BAND-yta) pisze, że jedynie odnalezienie feomelanosomów jest wątpliwe, natomiast nie kwestionuje prawdziwości melanosomów (
This paper does not question the value of scientifically meritorious identifications of melanosomes, as indeed of collagen and keratin, in interpreting the integumental structures of fossil animals. However, allegations of phaeomelanosomes in Sinosauropteryx are shown to be without scientific merit).
Dawid Mazurek pisze:Grafika z National Geographic z 1998 roku jest przedstawiona jako aktualny konsens naukowy na powstanie ptaków.
To i tak nieźle. W niedawnym (BAND-owym, choć nie Feduccii) artykule o fizjologii oddychania dinozaurów jako aktualną przedstawiono ilustrację tyranozaura z pracy Osborna. Tak, tej z 1905 roku.
Ogólnie rzecz biorąc, Feduccia od co najmniej dziesięciu lat pisze dokładnie to samo (i to nawet na łamach tego samego czasopisma), w miarę upływu czasu dokładając tylko nowo odkryte pierzaste dinozaury do swojego niezmiennego schematu.
Utahraptor pisze:No właśnie, nie mylmy zmniejszenia genomu z redukcją genów, które bierzemy do analiz. Skrócenie genomu w tym przypadku uważam za mniej groźne dla wyników analiz, niż np. dla różnych pasożytniczych bezkręgowców lub prowadzących inny, skrajny tryb życia. Tam rzeczywiście jest spore pole do błędów, ale u kręgowców nie mamy do czynienia z wypadaniem całych zestawów genów (przynajmniej nie słyszałem, by takie sytuacje były nagminne i mogły wpływać na rezultaty analiz).
Redukcje genów też występują u kręgowców - choćby u ptaków pokazano, że indele (w tym delecje) mają znaczenie filogenetyczne.
Dawid Mazurek pisze:2) na ile silne i pewne jest zakorzenienie maniraptorów (a więc, być może, wyłącznie praptaków i wtórnie nielotnych ptaków?) w obrębie radiacji teropodów (podejście typu MANIAC - Maniraptorans Are Not In Actuality Coelurosaurs)?
MANIAC to też odmiana BAND-u, tylko że skrajna, bo zakłada, że wszystkie maniraptory (z wyjątkiem bambiraptora ;)) to nielotne ptaki pochodzące - oczywiście - od nadrzewnych tekodontów.
Utahraptor pisze:Co do łapania ofiar, to pióra zwiększałyby opór powietrza i tylko utrudniały chwytanie spowalniając ruchy.
Nietoperzom zdarza się łapać owady przy pomocy skrzydeł, choć faktycznie, takie polowanie jest nieznane u ptaków.
nazuul pisze:Czy nadrzewność (w sensie scansorial) jest wykluczona? Nie
. Można się też wspinać bez przystosowań, póki jest się małym i ma się pazurki. Pytanie co jest bardziej prawdopodbne dla bazalnych Paraves.
Wydaje się, że przynajmniej Deinonychosauria (sensu Dromaeosauridae+Troodontidae) były pierwotnie kursorialne. U form bazalnych (włącznie z mikroraptorem, który najprawdopodobniej potrafił szybować) występuje subarctometatarsus, później rozwinięte u troodontów w pełny arctometatarsus (Fowler i in. 2011). Nie wiem, jak to wyglądało u Avialae, częściowo ze względu na "niestabilność" podstawy ich drzewa filogenetycznego (zwłaszcza Scansoriopterygidae).
A propos dyskusji na temat biofizyki lotu; możliwe, że pierwsze zdolności aerodynamiczne powstały jeszcze zanim środek ciężkości przesunął się u teropodów bardziej ku przodowi (Heers i Dial 2012). Pewne cechy anatomiczne występujące u taksonów wyraźnie naziemnych mogą być preadaptacjami w kierunku lotu - np. chwytność stopy i zdolność do trzepotania skrzydłami mogły pojawić się jako cechy pierwotnie pomagające w polowaniu (Fowler i in. 2011).
Szczerze powiedziawszy, przynajmniej do pewnego stopnia można z tej dyskusji odnieść wrażenie, że ptasi lot powstał albo na drzewach, albo na ziemi. Ale to przecież nie musi być takie proste (zresztą wiecie o tym). Można wyobrazić sobie scenariusz łączący obie te hipotezy (ot, taki naszkicowany na szybko).
Mały, przeważnie naziemny teropod o opierzonych tylnych kończynach, ale zdolny do szybkiego biegu na ziemi, wpadł w kłopoty - goni go drapieżnik. Malec ma ostre pazurki i potrafi wspinać się na drzewa, ucieka więc na drzewo. W trakcie biegu na ziemi macha skrzydłami, by zwiększyć swoją prędkość*, może nawet chwileczkę przelecieć. Udaje mu się uciec na drzewo, ale ciężko już mu stamtąd zejść, więc wykorzystuje powierzchnie nośne na obu parach kończyn do zszybowania z powrotem na ziemię. Itd.
Pewnie do wielu rzeczy można by się tu przyczepić, ale przynajmniej teoretycznie łączy w sobie elementy "lotu ground-up" i "trees-down".
* - WAIR występuje często u młodych ptaków, które lepiej mają lepiej rozwinięte kończyny tylne niż skrzydła (tzn. nie potrafią jeszcze latać). Niekiedy taki "nielotny" młody ptak potrafi nawet lecieć na krótkim odcinku (Heers i Dial 2012).
Literatura
Fowler D.F., Freedman E.A., Scannella J.B., Kambic R.E. 2011. The predatory ecology of
Deinonychus and the origin of flapping in birds. PLoS ONE 6: e28964.
http://dx.plos.org/10.1371/journal.pone.0028964.
Heers A.M., Dial K.P. 2012. From extant to extinct: locomotor ontogeny and the evolution of avian flight. Trends in Ecology and Evolution 27: 296-305.
Lingham-Soliar T. 2011. The evolution of the feather:
Sinosauropteryx, a colourful tail. Journal of Ornithology 152: 567-577.