Forum Dinozaury.com

http://www.mnhn.ul.pt/geologia/gaia/10.pdf

Dość ciekawy art dotyczący stopnia rozwartości szczęk wśród teropodów (głównie allozaura). Nietypowo to wygląda, zwałszcza że, przyzwyczaiłam sie do widoku mniej otwartej gęby min. właśnie allozaura xD Jednak, z drugiej strony, żeby dziabnąć tak wielkie ofiary, na które być może polował, tak duża możliwość otworzenia pyska byłaby przydatna...

Jednak mało artystów wychodzi poza "kanon" - kiedyś oglądałem taki dokument o malarce przestawiającej np. drapiąceg się tylną nogą po głowie (jak krowa) hadrozaura

Dawid Mazurek pisze:Jednak mało artystów wychodzi poza "kanon" - kiedyś oglądałem taki dokument o malarce przestawiającej np. drapiąceg się tylną nogą po głowie (jak krowa) hadrozaura

to jest fizycznie możliwe żeby krowa drapała się TYLNĄ nogą po głowie? Chyba jak leży?
Ja widziałem czasem teropody drapiące się w ten sposób.
Ale krowy nie potrafię sobie wyobrazić.
Tak swoją drogą to np. chyba wszystkie rekonstrukcje hardozaurów są złe w świetle odkrycia większej masy mięśniowej w podstawie ogona Dakoty.

Ach ci miastowi...

Ja widziałem czasem teropody drapiące się w ten sposób.

Zazdroszczę.

Wróćmy jednak do tematu.
Ciekawe, że dzięki stawowi śródżuchwowemu teropody mogły podciągać do tyłu dolną szczękę i dzięki temu wyrywać większe kawałki ciała ofiary, u innych jak np. Carnotaurus pozwalały na opuszczanie przedniej części żuchwy co pozwalało na pożeranie sporych kęsów.

Utahraptor pisze:

Ja widziałem czasem teropody drapiące się w ten sposób.

Zazdroszczę.

No było by super.
Oczywiście rysunki . Myślałem że wiaqdomo o co chodzi.

nazuul pisze:Ale krowy nie potrafię sobie wyobrazić.

Chyba wszystkie parzystokopytne robią to w ten sposób, może wielbładowate nie, ale wydaje mi się, że jednak wszystkie ;)

Napisałem coś bez zastanowienia (no bo nigdy nie widzaiłem takiego "zjawiska" ) i mogłem poszukać zamiast sie dziwić. A teraz będziecie mi to ciągle wypominać
Pewnie macie ubaw teraz ze mnie, ale co tam :D
Sorka za spowodawanie zamieszania i pisania nie na temat.
A propos miastowi. Przypomniała mi sie taka scenka ze "Sami Swoi", jak dziecko wołało do prosiąt "cip cip". :D

nazuul pisze:A teraz będziecie mi to ciągle wypominać
Pewnie macie ubaw teraz ze mnie, ale co tam :D

Musielibyśmy chyba byc niezle przyciśnieci