Strona 1 z 1

[Opis] Tylozaur

: 30 grudnia 2008, o 15:57
autor: Riloy
Tylozaur nie był dinozaurem, ale wodnym jaszczurem, głównym drapieżcą morskim swoich czasów. Miał długie, opływowe ciało o ciemnej barwie na grzbiecie i jaśniejszej spodniej cześci, co stanowiło dobry kamuflaż w wodzie. W czasie pływania poruszał ogonem na boki, sterując ruchem za pomocą płetwokształtnych członków. Czaszka tylozaura miała 1.75 m długości i była wyposażona w szczękę pełną ostrych, stożkowatych zębów, które z łatwością wbijały się w ciało ofiary. Płynąc, tylozaur trzymał pysk szeroko otwarty i połykał w całości wpływające mu wprost do gardła skorupiaki, żółwie i ryby. Wykorzystywał swój kościsty pysk do ogłuszania ofiar, uderzając nim w ich ciała. Wynurzał się w niewidoczny sposób z głębin morskich i atakował niczego niespodziewające się pterozaury; pożerał wszystko na co miał ochotę.

Lokalizacja skamieniałości: USA, Nowa Zelandia
Pożywienie: mięsożerny
Nazwa łacińska:Tylosaurus
Długość od 10 do 12,3 m
Wysokość: nieznana
Masa ciała: nieznana
Znaczenie nazwy: "spuchnięty jaszczur"

Galeria:

Tak mógł wyglądać Tylozaur:
Obrazek

: 30 grudnia 2008, o 16:34
autor: hanys
O barwie nic nie pisz bo nic nie jest pewne. Poza tym brak podstawowych danych (czas, autor opisu, gatunki, klasyfikacja). Polował poza tym na inne mozazaury, plezjozaury i rekiny, ale z tymi pterozaurami to troche dziwne

: 30 grudnia 2008, o 16:39
autor: nazuul
hanys pisze:O barwie nic nie pisz bo nic nie jest pewne.
Ale takie ubarwienie, o jakim pisał Riloy, jest dość prawdopodobne, tylko trzeba zaznaczyć, że to tylko teoria
Miał długie, opływowe ciało o ciemnej barwie na grzbiecie i jaśniejszej spodniej cześci, co stanowiło dobry kamuflaż w wodzie
Miał->> mógł mieć
stanowiło->> stanowiłoby
Znaczenie nazwy: "spuchnięty jaszczur"
fajnie jest też wytlumaczyć, od jakich słów (przeważnie greckich) się ta nazwa wzięła

: 30 grudnia 2008, o 16:50
autor: Riloy
no ok jak cos nie pasuje to poprawiajcie ja sie wzoruje na wyobraznii i ksiazce :D

: 30 grudnia 2008, o 17:10
autor: hanys
Płynąc, tylozaur trzymał pysk szeroko otwarty i połykał w całości wpływające mu wprost do gardła skorupiaki, żółwie i ryby.
jakie skorupiaki miałeś na myśli, bo coś w rodzaju krylu nie bardzo było jego pożywieniem, nie miał zębów przystosowanych do do odcedzania pokarmu
żółwia raczej nie połknąłby 8)