Forum Dinozaury.com

Właśnie wróciłem z wieczornego seansu. Ogólnie film bardzo dobrze, pod względem naukowym masa błędów, ale i też coś prawdziwego, cytuję: "raptory nie rozpruwają swoich ofiar, są zbyt bystre, wolą przebić gardło i tchawicę" Zapraszam do dyskusji, jeśli ktoś oglądał.

Błędy w tytule to mi wyglądają na celowe.
Byłem zbyt zdegustowany Jurassic World aby brać pod uwagę obejrzenie dalszych części.
Takie filmy (wielkie, głupie widowiska, zwłaszcza kontynuacje) należy bojkotować, bo nigdy nie przestaną ich produkować.
Jurassic Park był dobry, bo był świeży, dwójka ewentualnie, ale dalej to już coraz bardziej odgrzewany kotlet z ?dinozaura.

Należę do pokolenia JP2 (i JP). Wszystkie kolejne mi się nie podobały. Na Dominion się nie wybieram.

Ja jestem trochę z innego pokolenia. Oglądałem Jurrasic World i był znacznie gorszy. W tym było dużo dinozaurów, ale klasyka tak jak piszecie była. Pościg raptorów, Zwycięstwo T-rexa. Ale wprowadzili np. kłusowników, szarańcze, więc ogólnie na mały plus.

Najnowszy film widziałem ok. tydzień temu (mimo że zrebootowana franczyza zupełnie mnie nie ciekawiła). Jest to pod względem kinematograficznym najgorszy film serii. Zlepek dynamicznych scen, które żerują na nostalgii (bardzo popularny trend w obecnym Hollywood), żenująco słaba gra aktorska i dialogi brane chyba z demotywatorów. Nie za bardzo wiadomo co się dzieje na ekranie, nie ma żadnej dramaturgii, rozwiązania fabularne wołają o pomstę do Chrichtona/Spielberga. Jedyne plusy, to w końcu spełniający się tytuł (wątek potraktowany po macoszemu) i opierzone dinozaury. Niektóre modele dinozaurów niezwykle brzydkie (jak coś, co chyba miało być młodocianym protoceratopsem, ale z oczami przesuniętymi tak bardzo w region premaxilli jak to możliwe, bardziej rostralnie niż antorbital fossa). Autentycznie, chyba jedyny film, na którym intensywnie myślałem o opuszczeniu sali kinowej. Nie sprawdził się ani jako autonomiczny film, ani nawet jako nostalgiczny produkt.

Jedynie oglądałem pierwszą część JP. Fabuła była ciekawa, przyjemnie się oglądało. JWD niestety nie mam zamiaru oglądać, słaba fabuła, dinozaury naukowo nie poprawnie przedstawione. Po co pokazywać sceny typu walka Tyrannosaurus z Giganotosaurus, jeśli oba teropody żyły na innych terenach w zupełnie różnym czasie geologicznym?

Każdy wie, po co pokazywać walkę Tyrannosaurus z Giganotosaurus - aby rozstrzygnąć jedno z głównych zagadnień paleobiologii teropodów. Kiedyś w necie znalazłem całe forum poświęcone tego typu zagadnieniom, typu Mammuthus columbi vs. Carnotaurus sastrei.

Dino pisze: ↑

5 lipca 2022, o 07:56

coś, co chyba miało być młodocianym protoceratopsem, ale z oczami przesuniętymi tak bardzo w region premaxilli jak to możliwe, bardziej rostralnie niż antorbital fossa).

nie znalazłem tego, ale za to Lystrosaurus - może o niego chodziło:
https://movieweb.com/jurassic-world-dom ... dinosaurs/

Specjalnie wyszukałem, bo też miałem obawy, że, wskutek dreszczy żenady towarzyszących mojemu seansowi, mogłem pomylić zwierzę z występującym w innych scenach lystrozaurem. Ale nie, okazuje się, że miał to być model Microceratus. Niniejsza animatroniczna abominacja miała nawet zbliżenia na samą czaszkę (poprawki własne).

No ale to tylko Twoja hipoteza, że to oko było akurat tam.
Nie wiadomo kto ma rację...
W ogóle to jakie masz kompetencje do wypowiadania się o ceratopsach?
Kamera nie kłamie.

Fabuła słaba, i większość rekonstrukcji też słabych np. Gigantosaurus, ale pierzasty Therisinosaurus dla mnie na plus, podobnie jak Pyroraptor.

kryty_niekrytyczny pisze: ↑

5 lipca 2022, o 13:16

No ale to tylko Twoja hipoteza, że to oko było akurat tam.
Nie wiadomo kto ma rację...
W ogóle to jakie masz kompetencje do wypowiadania się o ceratopsach?
Kamera nie kłamie.

W sumie materiał mikroceratusa to w większości kości zębowe, więc można szaleć ze spekulatywnymi rekonstrukcjami
.

Jakby ktoś miał wątpliwości, to tylko moje specyficzne poczucie humoru

Na wstępie napiszę, że jeszcze nie widziałem najnowszego filmu.
Czytając Wasze opinie tak sobie myślę, że to nie film dla Was, osób które posiadają dużą wiedzę o paleontologii i dinozaurach. To film przygodowy z jakimiś tam "potworami" istniejącymi w kulturze masowej, może nawet bardziej skierowany do młodszej widowni, ogólnie ludzi, którzy nie znają innych teropodów oprócz Tyrannosaurus. Inna opinia niż krytyka tego co tam pokazują jest raczej niemożliwa z Waszego punktu widzenia. Myślę, że tam nie przywiązują wielkiej wagi do nauki i realistycznych rekonstrukcji zwierząt, no ale jak są opierzone dinozaury to coś tam odnotowali twórcy filmu
A może i fabuła też jest słaba, jeszcze nie widziałem jak napisałem wcześniej.
Co innego było w serialu Prehistoryczna planeta. Tam podejście było zupełnie inne i mimo, że też tam odnajdywaliście różne błędy to jednak tam do ustaleń naukowych przywiązywano zdecydowanie większą wagę.
To tylko taka moja subiektywna opinia na marginesie

Jednym z moich hobby jest kinematografia, potrafię docenić dobre operowanie kamerą, dramaturgię, scenariusz, dialogi. Najnowszy Jurassic World jest tworem filmopodobnym, żerującym na nostalgii i odcinaniu kuponów.

Mike122 pisze: ↑

5 lipca 2022, o 20:29

Czytając Wasze opinie tak sobie myślę, że to nie film dla Was, osób które posiadają dużą wiedzę o paleontologii i dinozaurach.

Specjalista z jakieś dziedziny zawsze wyłapie nieścisłości w filmie, ale to nie znaczy, że nie może docenić dzieła kultury.
Gdyby problem leżał w aspektach paleontologicznych a nie kinematograficzych, to dziadersi (ja, kryty_niekrytyczny, Dino) by hejtowali nie tylko JW ale też JP (i Wędrówki z dinozaurami!). Po drugie, Kriolofozaur Szymon Jagusztyn ma dużą wiedzę o paleontologii i dinozaurach a JW:D mu się jednak podoba (wbrew pozorom ma tylko 12 lat, ja w tym wieku taki nie byłem). Nieprzychylna jest ogólna opinia widzów, np. na filmwebie średnia to 5,4 - dziadowskie horrory tyle mają.

Ja nie mam wiedzy o kinematografii, więc z tego też to może wynikać.